wtorek, 4 lutego 2020

Wywiady na wolno - Bartek

Źródło zdjęcia: Kokonate: fotografia


Finał piątego sezonu Poznań Freestyle League powoli odchodzi w niepamięć, organizatorzy uzupełniają bibliotekę walk na swoim kanale YouTube, który możecie znaleźć pod tym linkiem. Ja postanowiłem przypomnieć o nim jeszcze raz za sprawą serii "Wywiady na wolno" w której to zagościł zwycięzca finału - Bartek.


Tym razem klasyczną rozmowę podzieliliśmy na trzy części - rozmowę ze mną, pytania od was i krótką ankietę.

Piotrek Zwierzyński: Cześć! Na wstępie chciałbym pogratulować drugiego z rzędu mistrzostwa Poznań Freestyle League, można powiedzieć, że stałeś się pewnego rodzaju dominatorem. Gdybyś miał ocenić poziom finału powiedziałbyś, że jest...

Bartek: Powiedziałbym, że jest z roku na rok coraz większy. Byłem na każdym finale PFL i widzę coraz większe zaangażowanie zawodników i organizatorów. Myślę, że jesteśmy trochę świadkami przeistoczania się naszej ligi z amatorskich spotkań do półprofesjonalnego stowarzyszenia co niesie za sobą wzrost poziomu.

Piotrek Zwierzyński: To, że jesteś dominatorem PFL już ustaliliśmy, jednak na arenie krajowej większe sukcesy odnosi Quesh. Co więc ma Bartek czego nie ma Quesh by wygrywać w PFL i analogicznie co ma Quesh czego nie ma Bartek?

Bartek: Na PFLu czuję się jak u siebie w domu, jak na treningu z ziomkami, za krzakami na osiedlu. Rzeczą którą ja mam w naszej lidze a której Quesh nie ma w takim stopniu, jest doświadczenie. Gdy w kwietniu jeden z organizatorów stworzył tabelę wszechczasów PFL, wynikało z niej, że stoczyłem na scenie TROPSa prawie dwa razy więcej walk niż Quesh. Poza Poznaniem niestety to doświadczenie nie przekłada się na moją pewność siebie i czuję, że muszę zrobić jeszcze dużo żeby poczuć się na innych scenach tak swobodnie, jak czuję się w TROPSie.

Piotrek Zwierzyński: Przez finał przeszedłeś bez chociażby jednej porażki, jednak ciekaw jestem która z walk przysporzyła ci najwięcej problemów a która była najłatwiejsza do wygranej?

Bartek: Najwięcej problemów sprawiły mi dwie pierwsze walki, gdyż kompletnie nie mogłem się odnaleźć ani złapać luzu. Bardzo stresowałem się tym iż mogę przegrać i zaliczyć regres w stosunku do poprzedniego finału. Czułem się tak aż do drugiej dogrywki z Lajonem, gdy poczułem, że nie mam nic do stracenia i cały stres ze mnie zszedł.



Piotrek Zwierzyński: Poznań Freestyle League dorobił się łatki ligi w której nie ma tematów tabu, poruszając absolutnie wszystko, od matek, na babciach kończąc. Jakie jest Twoje stanowisko w tej sprawie? Czy freestyle ma granice których nie powinno się przekraczać?

Bartek: Według mnie takimi granicami są personalne i prywatne panczlajny, tak zwane 'życiówy'. Raz w życiu poczułem się urażony panczlajnem, był to panczlajn dotyczący osobistej tragedii jaka mi się przydarzyła i takich staram się unikać.

Piotrek Zwierzyński: Pomimo nieodłącznego elementu rywalizacji jaki niesie za sobą freestyle, można wyczuć, że  u Was panuje niemal rodzinna atmosfera. Jest to złudne czy tak jest w istocie i jak udało się to wam wypracować?

Bartek: Jest to wrażenie w stu procentach poprawne. Znamy się i spotykamy również poza bitwami. Nikt nad niczym nie pracował, to przyszło samo z siebie. Gdy interesujesz się czymś i poznajesz nagle innych ludzi którzy podzielają Twoje zainteresowania to jest całkiem naturalnie zaczynasz się z nimi spotykać i utrzymywać relacje towarzyskie chociażby po to, by móc z kimś podzielać swoje hobby i móć o nim rozmawiać.

Źródło zdjęcia: Kokonate: fotografia


Piotrek Zwierzyński: Jakie plany ma Bartek na rok 2020? Zdradź na których bitwach będziemy mogli cię zobaczyć?

Bartek: Chciałbym zacząć robić rap bo sprawia mi to wiele satysfakcji ale strasznie mozolnie się do tego zabieram. Jeśli chodzi o bitwy, to będzie można mnie zobaczyć na pewno na PFLu i WBW, a co do reszty to wszystko zależy od chęci i pieniędzy, aczkolwiek mam nadzieje pojawiać się częściej niż w 2019.

Wasze pytania

Miłosz: Jak twoja mama zareagowała na twoje walki freestyle?

Bartek: Bardzo pozytywnie, cieszyła się iż mam coś co mnie zajmuje w dużym stopniu i pozwala mi się rozwijać w jakimś tam kierunku.

Dominik: Ile telefon naliczył kroków po finale PFL?

Bartek: Około 12 tysięcy czyli o 4 tysiące mniej niż rok temu.



Paweł: Kiedy dojdzie płyta od Tomba?

Bartek: Naszym tematem tu była poczta????????

Kamil: Kiedy wesele?

Bartek:  Niestety daty jeszcze nie ustaliliśmy.

mskowronski01: Dlaczego tak drzesz mordę?

Bartek: Po pierwsze boję się że nie będzie mnie słychać, po drugie jakoś tak mnie to rozbudza i nastraja bojowo. Jednak staram się walczyć z tym, gdyż zależy mi na jak największej jakości, w czym darcie mordy niewątpliwie przeszkadza.

Piotr: Czy lecisz na bitwę dwójek?

Bartek: Lecę.

pieciuldominika: Kiedy Bartke nagra płytę?

Bartek: Jak nagra tysiąc słabych piosenek i stwierdzi, że to jest to, miejmy nadzieję, że te tysiąc będzie jeszcze w tym roku.

yachumordo: Czy myślisz, że obronisz tytuł trzeci raz z rzędu? Jeżeli nie, to kto według Ciebie zostanie przyszłym mistrzem?

Bartek: Obrona tytułu jest moim celem do którego będę dążył, ale jeśli miałbym siebie wyłączyć z walki, to bardzo kibicuję Pejtiemu. Poznałem go na cypherze nad Wartą i bardzo polubiłem jego fristajl i luz w nawijce. 

ANKIETA

Najlepszy freestyle'owiec w historii?

Muflon

Ulubiony freestyle'owiec?

Muflon

Najlepsza walka w historii?

Muflon vs Te-Tris(Microphone Masters)

Ulubiona walka?

Flint vs Enson(Finał WBW 2009)

Najlepszy punchline w historii?

'Pisane pancze, weź odbij, moje wersy są pisane, ale na kartach historii' <3 <3 <3

Ulubiony punchline?

Jądą, jadą sanie. Ty masz przejebane.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz