środa, 3 stycznia 2018

BATTLEYOUNGSTERZ #4 - Bartek



BARTEK (rocznik 1997)

Do niedawna zestawienie wyrazów freestyle i Poznań kojarzyło się jednoznacznie z Kapslem PN, Feranzo czy Babincim. Śmiało można rzec że Miłosz i Marcin już raczej skończyli swoją przygodę z aktywnym występowaniem na wolnostylowych scenach a Wojtek bardziej skupia się na twórczości studyjnej... jednak wyżej wymienieni mają godnego następce w postaci Bartka. Zaledwie w kilka miesięcy z przeciętnego zawodnika młody Poznaniak przeistoczył się w prawdziwego killera który podporządkował sobie miejscową ligę i bez wątpienia jest największym faworytem do końcowego zwycięstwa w styczniowym wielkim finale PFL.


Cześć! :) Cykl zakłada serię kilku pytań więc bez zbędnego przedłużania zaczynajmy.

Kamil: Kiedy i w jaki sposób zaczęła się u Ciebie zajawka na freestyle?
Bartek: Przypadkiem znalazłem walki na Youtube, dokładniej finały WBW 2009. Potem to już poszło z górki, już po chwili jarałem się najbardziej Muflonem a skoro on był najlepszy nawet w sumie nie rapując to ja też postanowiłem spróbować swoich sił w tym elitarnym sporcie.

Kamil: Pierwsza bitwa w życiu to... ?
Bartek: Bitwa o Przystanek autobusowy, zająłem 3 miejsce, startowało nas 4. Potem zacząłem chodzić na PFL co było najlepszym co narazie mnie spotkało na freestylowej drodze.

Kamil: Najlepsza/ulubiona walka w Twoim wykonaniu?
Bartek: Walka z Babincim na którejś ustawce 3 sezonu PFL, głównie dlatego że to jedna z dwóch moich walk nagranych w przyzwoitej jakości więc mogłem sobie jej posłuchać kilka razy. Przyjemne uczucie pokonać Babinciego, nawet jak się miało dużo ziomków pod sceną.

Kamil: Największy dostany łomot/porażka w karierze?
Bartek: Ta druga nagrana walka, Peus vs Bartek WBW 2017 Poznań, nawet nie sprawdzajcie.

Kamil: Najbardziej chory/trudny temat który trafił Ci się podczas walki?
Bartek: Ostatnia prosta, tuż po tym jak dokładnie taki sam temat dostał Kaz na Pitosie 2. Gdy go usłyszałem miałem w głowie tylko jego wejście i strasznie ciężko było mi coś wymyślić, już nawet nie pamiętam co tam nawinąłem

Kamil: Ulubiony/najlepszy punchline jaki rzuciłeś?
Bartek: Nie mam jednego ulubionego panczlajnu. Za najlepsze od zawsze uważam riposty, im szybsza tym lepsza, szybkie obrócenie panczlajnu przeciwnika przeciwko niemu to najprzyjemniejsze uczucie na freestylu. Ktoś zamiast zaszkodzić Ci czymś co sam wymyślił i rzucił w sumie tylko podpowiedział Ci pomysł na panczlajn. Ciężko wybrać jedną ulubioną ripostę, tym bardziej, że ich główną siłą jest spontaniczność.

Kamil: Gdybyś miał wskazać 3 ulubione bity do walki to były by to?
Bartek: Tyga - Rack City, głównie dlatego że to na tym bicie się nauczyłem przyspieszać.
Tede - Drin za drinem, ale koniecznie remake by Jacob, jakoś tak przyjemnie się do tego nawija.
Gangstarr - Full Clip nic bardziej nie buja publiki.

Kamil: Najlepsza/ulubiona walka w historii polskiego freestyle'u?
Bartek: Chyba najtrudniejsze pytanie, nie umiem wybrać najlepszej walki polskiego freestylu ale ulubiona to zdecydowanie Yowee vs Milu WBW 2016 Gdańsk, starcie dwóch kompletnie różnych styli, roześmiany i wyluzowany Yowee kontra wkurwiony Milu. Z wejścia na wejście co raz wyższy poziom utrzymany do samego końca, nie było nigdy podobnej walki.

Kamil: Najbardziej odjechana/dziwna/epicka przygoda z freestylowych podróży?
Bartek: Związanych z freestylem odjechanych ani dziwnych przygód jak narazie nie miałem ale za to odbyty  po ostatniej ustawce 3 sezonu PFL nasz pierwszy wspólny melanż zapamiętam na długo.

Kamil: Frestyle'owe plany na najbliższą i dalszą przyszłość?
Bartek: Wygrać 3 sezon PFL, jeździć na WBW 2018 i chyba nic więcej określonego w planie nie mam.

Kamil: HYDE PARK tu możesz powiedzieć cokolwiek chcesz ;)
Bartek: Chciałbym pozdrowić Peusa i wszystkich moich znajomych którzy wydali wtedy pieniądze na bilet.

Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi wywiadami z serii, które znajdziecie klikając w poniższe odnośniki:

- Bobi
- Domi
- Adi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz