czwartek, 30 marca 2017

Cztery po cztery - Bitwa o Zagłębie/Pueblos, Czeski, Ksywa, Pukus

Bitwa o Zagłębie odbyła się 18. marca w klubie VHS w Sosnowcu

Niespełna ponad dwa tygodnie temu, równolegle z eliminacjami WBW w Poznaniu, odbyła się nie mniej prestiżowa Bitwa o Zagłębie, w której to po finale z Ksywą triumfował Pueblos. Co skłoniło ich do przyjazdu do Sosnowca? Co sądzą o młodych wilkach wolnego stylu? To i wiele więcej znajdziecie w kolejnym odcinku „Cztery po cztery”!



Na wstępie chciałbym dodać, że pytanie numer trzy zostało odpowiednio zmodyfikowane pod postać Ksywy i Pukusa ;)

Pueblos został zwycięzcą Bitwy o Zagłębie!


1.Jak dobrze wiemy, równolegle do Bitwy o Zagłębie odbywały się eliminacje WBW w Poznaniu. Jak myślisz co przekonało zawodników, że zamiast zbierać „ligowe punkty” postanowili wybrać się na bitwę do Sosnowca?

Pueblos: Nie czarujmy się, w Bitwie o Zagłębie brały udział głównie lokalne twarze. Zawodników do przyjazdu przekonała przede wszystkim niedaleka odległość do pokonania i dobre nagrody, jak na stosunkowo małą imprezę.

Czeski: Hmmm, myślę, że nie było co tu za bardzo analizować. Ci co mieli bliżej pojechali do Sosnowca po prostu, chyba tylko Peus wybrał się ze Śląska na Poznań. Nagrody atrakcyjniejsze były w Sosnowcu na pewno.

Ksywa: Ja osobiście wybrałem Zagłębie ze względu na to, iż klub gdzie była bitwa miałem pod samym nosem, ale na WBW myślę, że też pojawię się kilka razy. A co do zawodników, zdecydowali się na Sosnowiec w dniu WBW Poznań, gdyż większość była po prostu z okolic, a tacy zawodnicy jak Czeski czy Pueblos podchodzą do tego raczej z dystansem i chodzi im głównie o zabawę, aniżeli zaciętą rywalizacje.

Pukus: Przyjechali głównie ludzie z naszego regionu – Zagłębie, Śląsk, a i 800 za główna nagrodę przyciągało (gratki Puebli) + zajebisty puchar, których tak brakuje za zwycięstwa w bitwach.

Czeski nie zapisze Bitwy o Zagłębie do udanych, Swój udział zakończył już na pierwszej walce!


2. A jak ocenisz bitwę na nowym terenie? Organizatorzy w pełni dali radę? Jeżeli mógłbyś doradzić czego zabrakło byłoby to…

Czeski: Tak, organizacja bardzo elegancko. Nie odnotowałem raczej żadnych znaczących mankamentów. Choć wiadomo, że zawsze może być lepiej!

Pueblos: Nowym terenie? Od kiedy startuję pamiętam co najmniej dwie bitwy w Sosnowcu, odbywające się de facto w tym samym klubie. Organizację oceniam na duży plus! Nie będę się czepiać szczegółów.

Pukus: DJ Simple zadbał żeby wszystko było idealne - super nagrody, dobra promocja dobry klub. Czego brakło? No może termin był taki, że część zawodników wolało WBW niż Bitwę o Zagłębie.

Ksywa: Myślę, że za organizację ekipa powinna zgarnąć naprawdę wielkie pochwały. Eliminacje, bitwy i koncerty pojawiły się o ustalonej wcześniej godzinie bez żadnej obsuwy, a kwestie techniczne, takie jak nagłośnienie, również stały na wysokim poziomie.

Ksywa nie przestaje zaskakiwać. Na Bitwie o Zagłębie dotarł aż do finału gdzie ostatecznie uległ Pueblosowi.


3.Ksywa – finalista bitwy i Pukus – ćwierćfinalista, to dwaj zawodnicy, którzy coraz śmielej wdzierają się do wolnostylowego mainstreamu. Twoim zdaniem mają szansę namieszać w tym roku? Jaką wróżysz im przyszłość?

Ksywa: Od Pukmena kipi zajawką, od kiedy go poznałem. Jak ma czas to pojedzie nawet na bitwę o
wypizdziew górny żeby trochę ponawijać, ale jak widać przynosi efekty, bo nic nie daje takiej pewności siebie jak scena. Z każdym tygodniem spotykając się na ŚLW można usłyszeć, że częsty udział w tym "sporcie" owocuje i myślę, że to kwestia czasu aż wystrzeli w górę.

Pukus: Ksywa - jak najbardziej, mega błyskotliwy chłopak, któremu życzę wszystkiego najlepszego (super walki zawsze toczymy na ŚLW). Namiesza w tym roku na pewno, jak było to widać w KRK 😉 Ma potencjał na mistrza WBW.

Pueblos: Nie mam pojęcia, jak pójdzie im w przyszłości. Mogę tylko trzymać kciuki. Do Pukusia i Ksywy dodam jeszcze ksywy Wudo i Grysia, czyli lokalniaków z ogromnym potencjałem.

Czeski: Mają, mają. Nie wiem czy już w tym roku, ale powinni powoli się przedzierać coraz to dalej. Jak podszlifuj jeszcze warsztat to powinno być całkiem ciekawie! Linijkowo już jest super.

Pukus coraz lepiej poczyna sobie na scenie wolnostylowej. Czy ma szanse dojść do poziomu jaki reprezentował Białas, do którego z racji wyglądu jest tak często porównywany?


4.Najmilsze i najgorsze wspomnienie, jakie wywieziesz z Sosnowca to…

Pukus: Najmilsze było to, że można było spotkać dobre mordy (Pueblos, Czeski, Tymin, Ksywa, Luki, Wudo) a najgorsze, że w już w ćwierćfinale dostałem Wudo, a miałem potencjał na więcej 😉 I dodaję - Śląska Liga Wolnostylowa najlepsza w Polsce. Zapraszam do Kato już w ten czwartek!

Ksywa: Najmilszym wspomnieniem z Sosnowca było raczej wywalczenie finału, a tym najgorszym były eliminacje, które były mega średnie, ale później było już tylko lepiej 😀

Czeski: Najmilsze to bardzo mili ludzi i przyjemny melanżyk, a najgorsze to porażka w pierwszej walce hehe.

Pueblos: Najmilsze to zdecydowanie wyjazd z Sosnowca, a najgorsze to zdecydowanie przyjazd do Sosnowca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz